Huk uderzenia, rozpadający się traktor. Mimo dobrej widoczności kierowca z jakiegoś powodu nie zatrzymał się przed przejazdem i wjechał prosto pod pociąg. Skład zatrzymał się kilkaset metrów dalej
Wczesnym popołudniem, 14 stycznia, około godz. 14.00 pasażerowie pociągu usłyszeli sygnał lokomotywy, a następnie poczuli, że skład gwałtownie hamuje. Z relacji świadków wynika, że po chwili usłyszeli trzask i zobaczyli przez okna oderwane kawałki ciągnika. Pociąg zatrzymał się.
Niestety 54-letni kierowca traktora nie przeżył wypadku. Jego ursus dosłownie rozpadł się na części, szczątki porozrzucane były na odcinku około 200 metrów, czyli odległości, jakiej potrzebował pociąg do całkowitego zatrzymania się.
Wypadku nie przeżył również koń, wieziony na przyczepce do transportu zwierząt. Przejazd był oznakowany znakiem „STOP”, w tym miejscu jest długa prosta, praktycznie nie sposób nie zauważyć nadjeżdżającego pociągu.
4 komentarze:
Nie myślałem, że dasz ten artykuł tutaj. Mocna rzecz, dobre zdjęcia.
A dlaczego miałbym nie dać?
Nie chodzi mi o jakiś specjalny powód. Po prostu nie spodziewałem się - całkowicie subiektywnie.
Widok był przerażający...:(
Prześlij komentarz