●●● Prędkość naszego życia zależy od zdolności w posługiwaniu się myszką

30 listopada 2008

COP14

Niestety w związku z delegacją ominą mnie atrakcje związane z COP14. Jadąc jednakże tramwajem na dworzec w Poznaniu zastanawiałem czy i co będzie się tam działo w przeddzień imprezy.

Na środku hali, pod zegarem ustawione jest centrum informacji dla obcokrajowców. A tych dzisiaj na dworcu nie brakowało. Koreańczycy, Japończycy, Afroamerykanie, Hindusi. Ciekawie wygląda procedura ich przechwytywania. Przed przyjazdem pociągu na peron wychodzi przewodnik w błękitnej chuście. Przyciąga on uwagę wszystkich podróżnych a zatem i gości imprezy. Potem odprowadza ich do wspomnianego centrum gdzie dostają mapki, foldery oraz informacje gdzie mają się udać na nocleg. Następnie kolejna (ta sama?) osoba w błękitnej chuście odprowadza strudzonych wędrowców na taksówki (lub inny transport). Z drugiej strony - niektórzy przechwytywali gości zza granicy w dobrze znany z filmów sposób. Na szczycie głównym schodów stał pan z kartką z wyrysowanymi jakimiś dziwnymi krzaczkami. Mimo, że był tam także napis w języku angielskim - żaden z napisów nic mi nie mówił. ;)

Dwie rzeczy rzuciły mi się w oczy. Przede wszystkim to anielska cierpliwość. Tak się złożyło, że miałem trochę czasu do odjazdu swojego pociągu i widziałem, jak niektórzy czekają w kolejce do informacji po kilkanaście minut. Mimo to nadal byli uśmiechnięci. Podobnie osoby, które pilnowały walizek - może i widać było małe znużenie na twarzach, ale na pewno nie zniecierpliwienie i zdenerwowanie tak typowe dla polskich kolejkowiczów. Druga sprawa to zaufanie do ludzi. Grupa Koreańczyków (lub Japończyków) pozostawiła swoje toboły na środku sali, odchodząc kilkanaście metrów do centrum informacyjnego. I sytuacja taka trwała przez dobre kilkanaście minut. Nie wiem jak Wy, ale ja miałbym obawy... Z drugiej strony - może ośmielała ich wprost niesamowita ilość panów z żarówiastymi napisami. Gdzie się nie człowiek nie obejrzał - można było oślepnąć od napisów "Policja".



3 komentarze:

~M pisze...

Dlaczego nie ma zdjęcia pana z kartką? :)

Rzabcio pisze...

Bo najpierw się czaiłem, potem jak przestałem się czaić to się poruszył i się fota rozmyła, a potem przyszły dwie takie skośnookie i sobie poszli. Niestety...

~M pisze...

się nie czaj, czajniku