Całą jesień obiecywałem sobie, że kiedyś nogi powiodą mnie na Cytadelę by uchwycić jesień w pełni. Zawsze jednak coś było na przeszkodzie. A to brak czasu, innym razem brak światła. Tym razem spełnione zostały obydwa warunki. Szkoda tylko, że już zabrakło jesienii...
The Cycu. Głupol obsmarkał mi obiektyw chwilę potem. ;)
Nieco mniej znana zachodnia część Cytadeli. Poprzecinana fortami i bunkrami.
Trochę jednak jesiennych kolorów zostało.
Rosarium - najpopularniejsze miejsce spotkań.
A na koniec - fragment ekipy CBN. :]
5 komentarzy:
Fajne fotki. Piesek pasuje do tła. A fragment ekipy CBN romansuje?
te pierwsze zdjęcia trochę mroczne. Fajne :)
Chyba poznaję ekipę CBN :) Wędrowcy ;)
A ja sobie coś napiszę od rzeczy, bo tak.
Cannehal: Nie za dobry humor masz dzisiaj? :P
Prześlij komentarz