●●● Prędkość naszego życia zależy od zdolności w posługiwaniu się myszką

16 kwietnia 2009

Zostać krwinką czerwoną

(gościnnie: rzabcio)

Mało kto potrafi to zrozumieć, ale szept asfaltu potrafi być wręcz kojący. Jak w utworze Yugoton i Kukiz tak i w tym przypadku miasto "szumem ulic woła mnie". Taka anegdota - znajomy, znajomego znajomka przeprowadził się z żoną lub dziewczyną (pamięć już nie ta) poza miasto. Niestety ona tego nie potrafiła znieść ciszy, brakowało odgłosów miasta - musieli wrócić. Coś w tym jest. Chyba miałbym podobnie.

Myśl o komunikacji w Dużym Mieście budzi wiele uczuć. Jednym razem jest to wspomniany zwykły zachwyt nad wszechobecnym dźwiękami miejskich dróg. Innym razem natomiast do głowy przychodzą pompatyczne stwierdzenia jak "arterie krwioobiegu metropolii". Niedawno dostąpiłem zaszczytu dołączenia do wielkomiejskiech grupy krwinek. Tak po prawdzie to nawet się przebrałem za krwinkę. Czerwoną. ;)

Pirwszy dzień - rewelacja. Światła niczym zastawki otwierają się gdy peleton erytrocytów zbliża się do skrzyżowania. Dotarcie do pracy zajmuje 15 zamiast 45 minut. Krwioobieg niczym u młodego sportmana.

Drugi dzień - już nie jest tak różowo. Czy może raczej czerwono. Metropolia widać zmęczyła się poprzednim biegiem. Poruszanie się przypomina raczej czkawkę. Co niektórzy kierowcy sinieją ze złości. Podobnie jak niedokrwiony sportsman wieczorem, kiedy to następuje zawał. Przejechanie kilometra zajmuje 30 minut.

Na szczęście jest muzyka, klimatyzacja i przyjemność z bycia krwinką. Dwa pierwsze elementy raczej nie znikną. Ale ostatni? Kto wie. Póki co jednak jest zabawnie. :)

Szerokiej drogi!

6 komentarzy:

Iskierka pisze...

SZEROKIEJ I BEZPIECZNEJ DROGI:)

Iskierka pisze...

Oby Krwinka Czerwona posuwała się zawsze do przodu, oby arterie były elastyczne i sprężyste, oby nie napotykała przeszkód i zatorów ;)

Tomasz Luch pisze...

A opowiedz o tym wirusie, którym potraktowałeś swoją krwinkę... ;)

Rzabcio pisze...

A tak. :) Łacińska nazwa będzie Światlus Zapominalus. ;)

~M pisze...

Każda zwinna krwinka potrafi poruszać się także siniakami ;D

Iskierka pisze...

;))))))))))))