Rozpoczynamy cykl kulinarnych ekscesów. Dzisiaj coś a'la bezmięsna dieta biednego studenta żywiącego się resztkami z lodówki, tudzież tym, co zostawili poprzedni właściciele mieszkania. Uff, ale długie zdanie wyszło ;)
Wersja skrócona brzmi:
Ziemniaki zapiekane z czosnkiem, bazylią i oregano a do tego sałatka z fety, ogórków i śródziemnomorskich pomidorów przyprawiona szczyptą papryki i ziół.
Wersja dla niekumatych:
Pyrki obieramy, kroimy w talarki lub inne dziwne nie za duże twory i po umyciu i odsączeniu rozkładamy na tacy lub blasze. Do niedużego naczynia wlewamy kilka łyżek oleju i wsypujemy trochę oregano, bazylii, czy co tam jeszcze mamy w szafie. Oczywiście tutaj główną rolę musi grać niezastąpiony czosnek - drobniutko posiekany. Kubeczkowym tworem polewamy ziemniaki i wstawiamy do piekarnika - 180 stopni i odpowiednia liczba minut (nie idźcie na łatwiznę i pilnujcie ;P).
Teraz feta. Pokrojona w kostki ląduje razem z ogórkami konserwowymi i pomidorami (mogą być z puszki, ale nie takie bez skórki, bo będziecie mieć efekt jak na załączonym zdjęciu :D). Do tego przyprawy te same, które wsypaliście do pyrków, ale można je wzbogacić na przykład papryką.
2 komentarze:
Wielkie dzięki dla niekumatych;))))
Smakowało!;)
niezłe połączenie! mniam
Prześlij komentarz