Fajnie, że chce się Tobie popróbować dłuższych form. Miło poznać czyjeś poglądy w bardziej rozwiniętej formie. Mam tylko jedno "ale". Mimo wstępnych deklaracji te felietony są mało poznańskie. Zamiast Poznania można wstawić w zasadzie dowolną nazwę większego miasta. Problemy będą te same (z tramwajami, tłokiem na przystankach, spóźnianiem się itp.). Mimo to chętnie zaglądam, bo zgrabnie opisane. Nie rozmieniaj się na drobne pisaniem o pączkach, pseudo-akademizowaniem o racji. Wydaje mi się, że trzymanie się założonego tematu będzie lepszym pomysłem. Choć to tylko moje zdanie, oczywiście. Pozdrawiam. :)
Oczywiście, że to Twój blog i Ty tu jesteś za sterami. :) Ale jeśli jeszcze mogę wrócić do owej poznańskości, to jednak Twoje teksty mają taki wydźwięk, jakby tylko w Poznaniu tramwaje "wypadały" z rozkładu i tylko mapa Poznania była nieczytelna dla nowo przybyłych. A tak jest przecież w każdym mieście. A może to ja się czepiam? Tak czy siak, będę chętnie tu zaglądał, jeśli nie masz nic przeciwko. :)
Zapraszam serdecznie ;) Napisałeś mi najpierw,że poznańskości brak a teraz, że wygląda jakby tylko w Poznaniu tak było... otóż, piszę na podstawie poznania, ale piszę wyolbrzymiając wszystko, jestem pewien, że można dopasować to do każdego dużego miasta.
9 komentarzy:
No co Ty, wcześnie jeszcze ;D
Fajnie, że chce się Tobie popróbować dłuższych form. Miło poznać czyjeś poglądy w bardziej rozwiniętej formie.
Mam tylko jedno "ale". Mimo wstępnych deklaracji te felietony są mało poznańskie. Zamiast Poznania można wstawić w zasadzie dowolną nazwę większego miasta. Problemy będą te same (z tramwajami, tłokiem na przystankach, spóźnianiem się itp.). Mimo to chętnie zaglądam, bo zgrabnie opisane.
Nie rozmieniaj się na drobne pisaniem o pączkach, pseudo-akademizowaniem o racji. Wydaje mi się, że trzymanie się założonego tematu będzie lepszym pomysłem. Choć to tylko moje zdanie, oczywiście. Pozdrawiam. :)
Mimo wszystko to jest blog a nie magazyn.
Nie zarzekałem się, że będzie mocno po Poznańsku, wtedy blog by się nazywał poznanbynight.
Oczywiście, że to Twój blog i Ty tu jesteś za sterami. :) Ale jeśli jeszcze mogę wrócić do owej poznańskości, to jednak Twoje teksty mają taki wydźwięk, jakby tylko w Poznaniu tramwaje "wypadały" z rozkładu i tylko mapa Poznania była nieczytelna dla nowo przybyłych. A tak jest przecież w każdym mieście. A może to ja się czepiam? Tak czy siak, będę chętnie tu zaglądał, jeśli nie masz nic przeciwko. :)
Zapraszam serdecznie ;)
Napisałeś mi najpierw,że poznańskości brak a teraz, że wygląda jakby tylko w Poznaniu tak było... otóż, piszę na podstawie poznania, ale piszę wyolbrzymiając wszystko, jestem pewien, że można dopasować to do każdego dużego miasta.
Poczekaj jeszcze 5 minut.
Nie jeżdżę "16", choć też dostałam gwiazdę betlejemską.
To były okolice os. Lecha, ale czy 16 to nie jestem pewien ;)
No to spóźnione smacznego... ;P
sam zjadł;/;P
Prześlij komentarz