Niemniej na CBN nie mogła zabraknąć chociaż kilku fotografii tego pięknego miejsca.
Sam Dubrownik liczy sobie niespełna 50 tys. mieszkańców, jednak jego historia sięgająca VII wieku ściąga w te rejony rzesze europejskich turystów. Bizancjum kapie tutaj z każdego zakamarka. Widoki przypominają filmy z Jamesem Bondem (i nie tylko one, ale o tym za chwilę).


Jeden z kilku(nastu) nowo wybudowanych hoteli w mieście.

W takim miejscu wszędobylskie i zawszobylskie słońce można wykorzystać również do celów reklamowych. Świetny pomysł, jednak w naszych warunkach by się raczej nie sprawdził.

Wejście do portu, które pamięta zapewne czasy Bizancjum.

Tłok w centrum utrudnia nie tylko parkowanie ale wręcz normalne poruszanie się samochodem. To widoki częste w czasie turystycznego, wakacyjnego zwiedzania, jednak zazwyczaj pomijane w folderach promocyjnych. Warto też zaznaczyć, że ceny parkingów przyprawiają o zawał.

Drugie skojarzenie z Jamesem Bondem. "Quantum of Solace", jacht o nazwie takiej samej jak jeden z filmów z tym superszpiegiem, stał sobie zacumowany w pobliżu dubrownickiego portu. Wartość: 25 milionów dolarów.