●●● Prędkość naszego życia zależy od zdolności w posługiwaniu się myszką

17 sierpnia 2010

Krzyż

Wiele blogów już o tym pisało, wiele liter postawiono na portalach informacyjnych. Telewizyjny temat numer jeden od wielu dni musiał zawitać także na naszym małym blogu. Ekipa CBN również i pod Krzyżem postawiła swoje szanowne stopy.
Nie można było aparatu trzymać w torbie.

Celowo nie napiszę żadnego komentarza do zaistniałej na Krakowskim Przedmieściu sytuacji.



Chwilę wcześniej grupa niezidentyfikowanych kulturowo osobników rozpostarła przed pałacem własny plakat sugerujący, że to nie krzyż przeszkadza najbardziej. Wprowadzili na Krakowskie przedmieście atmosferę prawdziwego happeningu i chociaż wionęło od nich na kilka metrów udało im się wciągnąć do zabawy również osoby postronne.



Przed pałacem pojawił się również znany Warszawski Mikołaj, który paradował z teczką i obwieszczał ludziom, że pisze Konstytucję Planety Ziemia. Był zdecydowanym zwolennikiem usunięcia krzyża.

Młoda para, która tego dnia brała ślub postanowiła złożyć kwiaty pod krzyżem. Spotkała ich burza oklasków i agresywnych, choć szczerych, gratulacji.

Trzy kroki za tłumem ludzi drugi, podobny krzyż spoczywał sobie oparty o latarnię. Nikt nie wie po co i dlaczego. Zapomniany jest. Tak to w Polsce szanuje się symbole religijne.

Atmosfera happeningu udzielała się także przybyłym pod krzyż rodzinom... i dzieciom jak widać.